Słoneczniki dekorują i karmią

Słoneczników nie trzeba nikomu przedstawiać. Te słoneczne kwiaty przybyły do nas z Ameryki Północnej jeszcze w XVI w. Cenione są nie tylko za swoje duże, słoneczne kwiaty, ale także za wartościowe nasiona. Słonecznik to roślina oleista. Z jej nasion wytwarza się m.in. olej słonecznikowy, mający zastosowanie w kuchni. Rozległe łany kwitnących słoneczników to widok, który coraz częściej można zobaczyć także w Polsce. Niestety daleko nam do liderów w produkcji nasion słonecznika, a więc Ukrainy i Rosji, choć ostatnio jest w tej kwestii dużo lepiej, aniżeli w latach poprzednich.



W tym roku wysiałem trochę nasion słonecznika zwyczajnego (Helianthus annuus) głównie ze względu na nasiona. Zazwyczaj siałem odmiany ozdobne, różne mieszanki i oczywiście odmianę pełną ‘Teddy Bear’. Ta puchata, a zarazem niska odmiana należy do moich ulubionych i przez ostatnich kilka lat, mam ją co roku w ogrodzie. 


Uprawa słonecznika jest szalenie prosta, bez większych problemów można uzyskać ładnie kwitnące rośliny, a później także smaczne nasiona. Tegoroczne słoneczniki prawie już wyciąłem, tak więc każdego dnia zajadam się słonecznikiem, a jest to bardzo wciągające. 


Nasiona wysiewa się w połowie kwietnia, do połowy maja, bezpośrednio w grunt, po kilka w dołek np. po trzy nasiona. Po ukazaniu się siewek wybiera się najsilniejszą, a pozostałe dwie uszczykuje. Słoneczniki szybko rosną, a ich wysokość dochodzi nawet do około 3 m. Niestety u mnie w tym roku taką wysokość osiągnęły, tak więc musiały być zabezpieczone od wiatru. W tamtym roku miałem słoneczniki o prawie połowę niższe i niestety przewracały się, jak były bardziej wietrzne dni. Słoneczniki wytwarzają mocną łodygę i dobrze korzenią się w podłożu. Kwiaty osiągają 20- 40 cm średnicy i są licznie oblatywane przez owady zapylające. U mnie jak zwykle, dominowały trzmiele. Słoneczniki, jako że wytwarzają dużo masy zielonej, skutecznie wysysają z podłoża wodę oraz składniki pokarmowe. Nie zapominamy więc o nawożeniu, a także podlewaniu w okresie przedłużającej się suszy.



Słoneczniki nie lubią kwaśnego podłoża i wymagają słonecznych stanowisk. Obserwując je w ciągu dnia, można zaobserwować, jak wędrują za pozornie przemieszczającym się Słońcem. Zjawisko takie to heliotropizm. 


Jeżeli chodzi o szkodniki, to u mnie problemem były głównie ślimaki nagie. Mszyca pojawia się rzadko i w takich ilościach, że można się jej pozbyć naturalnymi metodami np. wywarem z cebuli



Słoneczniki sadzimy głównie na rabatach przy ogrodzeniach, budynkach. One tak szybko rosną, że mogą stanowić tymczasową „zasłonę” od mniej przyjemnych widoków, a nawet sąsiadów :D Kwiaty nadają się także na kwiat cięty. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Robactwo na roślinach...

Wywar z cebuli- ekologiczny sposób na mszyce

Orientalny akcent na rabacie